Skip to main content

O co w ogóle chodzi?

W kwietniu tego roku mija 10 lat od wycofania z eksploatacji przez sądeckie MPK Jelczy PR110. Przez wiele lat te pojazdy stanowiły trzon komunikacji miejskiej w naszym mieście i regionie. 

14 grudnia 2013 r. odbył się przejazd pożegnalny zorganizowany przez Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji. Autobus został specjalnie oklejony, a do Nowego Sącza przyjechały osoby z całej Polski. Pierwotnie jeszcze w grudniu ostatni Jelcz PR110 miał zostać odstawiony, lecz finalnie nastąpiło to kilka miesięcy później.

Z „PeeRkami”, bo tak właśnie potocznie mówiono na te Jelcze, pożegnaliśmy się w 2014 roku po blisko 35 latach eksploatacji. Ostatnim tego typu pojazdem w taborze MPK był Jelcz oznaczony numerem #357. 24 kwietnia kursował na linii 43, lecz z powodu awarii przedwcześnie, i jak się później okazało, po raz ostatni zjechał do zajezdni. 

Najdłużej kursującym autobusem był #283 – na sądeckich ulicach spędził blisko 30 lat.

W kwietniu tego roku mija 10 lat od wycofania z eksploatacji przez sądeckie MPK Jelczy PR110. Przez wiele lat te pojazdy stanowiły trzon komunikacji miejskiej w naszym mieście i regionie. 

14 grudnia 2013 r. odbył się przejazd pożegnalny zorganizowany przez Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji. Autobus został specjalnie oklejony, a do Nowego Sącza przyjechały osoby z całej Polski. Pierwotnie jeszcze w grudniu ostatni Jelcz PR110 miał zostać odstawiony, lecz finalnie nastąpiło to kilka miesięcy później.

Z „PeeRkami”, bo tak właśnie potocznie mówiono na te Jelcze, pożegnaliśmy się w 2014 roku po blisko 35 latach eksploatacji. Ostatnim tego typu pojazdem w taborze MPK był Jelcz oznaczony numerem #357. 24 kwietnia kursował na linii 43, lecz z powodu awarii przedwcześnie, i jak się później okazało, po raz ostatni zjechał do zajezdni. 

Najdłużej kursującym autobusem był #283 – na sądeckich ulicach spędził blisko 30 lat.


Historia modelu

W 1972 r. Polska zakupiła licencję na produkcję dwudrzwiowego autobusu miejskiego od francuskiej firmy Berliet. Wybrano zaprezentowany rok wcześniej model PR100. Pojazd ten stanowił zwiastun nowej epoki w ofercie autobusów miejskich głównie poprzez nowoczesną linię nadwozia, a także nowatorskie rozwiązania techniczne, na czele z umieszczeniem silnika z tyłu pojazdu, dzięki czemu możliwe było obniżenie podłogi w środkowej części autobusu. Produkcję licencyjną uruchomiono w Jelczańskich Zakładach Samochodowych – największym ówczesnym przedsiębiorstwie produkującym autobusy i samochody ciężarowe. Większość wyprodukowanych wozów skierowano do Warszawy.

Trzy lata później konstruktorzy wprowadzili udoskonalenia konstrukcji pojazdu, starając się wyeliminować błędy, które sprawiały najwięcej problemów przy eksploatacji. W 1975 r. zaprezentowano prototyp nowego Jelcza oznaczonego symbolem PR110U, zaś w 1976 r. wprowadzono go do seryjnej produkcji. Jak się okazało, był to początek historii autobusu, który na wiele lat zdominował komunikację miejską w Polsce, przez blisko dwie dekady zapełniając zajezdnie przedsiębiorstw komunikacyjnych, głównie w średnich i mniejszych miastach.

Nowy Jelcz PR110U (Urbain, fr. miejski) został wydłużony w stosunku do protoplasty Berlieta o 77 cm. Wyposażono go także w zespół napędowy polskiej produkcji – leżący silnik SW680/56/3680 (wytwarzany w Mielcu na licencji angielskiej firmy Leyland) oraz skrzynię biegów FPS S4-95 (produkowaną w Tczewie na licencji niemieckiej firmy ZF). Wydłużenie autobusu pozwoliło również na wyposażenie go w dodatkowe trzecie drzwi, o co zabiegali użytkownicy pojazdu – dwudrzwiowy Berliet nie sprawdzał się, ponieważ wymiana pasażerów na przystankach trwała zbyt długo. Zmodernizowano także przednią ścianę autobusu, wymieniając prostokątne reflektory na podwójne okrągłe pochodzące od Polskiego Fiata 125p.

W 1983 r. dokonano pierwszej i – jak się później okazało – ostatniej poważniejszej modernizacji Jelcza PR110. Nowa seria wozów oznaczona została jako model PR110M (m – miejski). Zmiany objęły głównie kratownicę, która w wersji U była zbyt słaba oraz wnętrze pojazdu. Wcześniej, bo już w 1978 r. zaczęto w Jelczach PR110 montować zmodernizowany silnik typu SW680/78/1. 

Jelcz PR110 miał 12m długości, 2,5m szerokości oraz 3,04m wysokości. Zabierał na pokład 110 pasażerów, w tym 36 na miejscach siedzących. Silnik osiągał 185KM, a zakładana konstrukcyjna prędkość maksymalna wynosiła 67 km/h.

Autobus produkowano do 1992 r. Polskie przedsiębiorstwa komunikacyjne zaczęły wówczas sprowadzać wycofywane w innych krajach bardziej nowoczesne pojazdy. Grono zainteresowanych zakupem Jelcza PR110 znacznie się zmniejszyło, wobec czego fabryka w Jelczu zmuszona została do zaprojektowania nowego modelu autobusu. Okazał się nim być Jelcz 120M, którego pierwsza seria wciąż jeszcze z zewnątrz bardzo przypominała legendarną „PR-kę”.

Według dostępnych danych w latach 1976 – 1992 wyprodukowano około 12 000 sztuk Jelczy PR110U/M.

  • Jelcz PR110
  • Jelcz PR110 #403
  • Jelcz PR110 #333

W Nowym Sączu

Pierwszy egzemplarz w WPK pojawił się w 1979 r. i otrzymał numer taborowy #201. Później każdego roku nowosądecki zakład komunikacyjny otrzymywał partię nowych autobusów, nadając im  z niewielkimi przerwami kolejne numery taborowe – aż do #371. Wóz oznaczony najwyższym numerem pochodził z końca produkcji i został zarejestrowany w roku 1991. Łącznie po Nowym Sączu jeździły aż 163, a kiedy dostarczano nowe, kasowano najstarsze.

Czasy Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego to także filie w okolicznych miastach. PeeRki stacjonowały w Gorlicach i Krynicy.

Z biegiem lat pojazdy przechodziły liczne remonty, podczas których niemal wszystkie pozbawiono charakterystycznego daszka nad świetlikiem. Zamontowano również większe pełne kabiny kierowcy oraz zmieniono układ poręczy i szereg innych detali. W późniejszych latach perki wyposażono w tylne ściany z nowszych Jelczy 120M oraz w klapkowe i diodowe wyświetlacze, które zastępowały oryginalne „filmy”, czyli nawinięte na rolki płótna, na których malowano numery linii i kierunki.

Autobusy pojawiały się w różnych schematach malowania. Początkowo głównie w kolorze kremowo-czerwonym, później zaś także w biało-czerwonym. Trafiały się także pojedyncze egzemplarze kremowo-brązowe, a nawet jeden kremowo-pomarańczowy. Od 1998 r. autobusy zaczęto malować na kolor żółty, a więc w ówczesne nowe barwy sądeckiego MPK. Od początku lat 90. wozy stopniowo oklejano różnymi reklamami.

W maju 2008 r. z okazji 60-lecia komunikacji miejskiej w Nowym Sączu autobus o numerze #354 polakierowano w barwy nawiązujące do klasycznego kremowo-czerwonego oraz ówcześnie obowiązującego żółtego schematu malowania. W takiej odsłonie Jelcz jeździł przez 5 lat, aż do 19 listopada 2013, kiedy po raz ostatni zjechał do zajezdni po wykonaniu kursów na linii nr 1.

W kwietniu 2010 r. znany sądecki artysta Mgr Mors, wraz z kolegą o pseudonimie Styles, w ramach akcji „Chopin łączy pokolenia” – 200 rocznicy urodzin kompozytora, pomalowali autobus #338. Jelcza w graffiti można było spotkać na ulicach miasta przez ponad rok.

W 2010 r. MPK rozpoczęło zakupy używanych autobusów MAN NLxx3. W 2013 r. dostarczono dziesięć Solbusów SM12. Pozwoliło to na stopniowe wycofywanie ostatnich kursujących PeeRek.

Autobusy pojawiały się w różnych schematach malowania. Początkowo głównie w kolorze kremowo-czerwonym, później zaś także w biało-czerwonym. Trafiały się także pojedyncze egzemplarze kremowo-brązowe, a nawet jeden kremowo-pomarańczowy. Od 1998 r. autobusy zaczęto malować na kolor żółty, a więc w ówczesne nowe barwy sądeckiego MPK. Od początku lat 90. wozy stopniowo oklejano różnymi reklamami.

W maju 2008 r. z okazji 60-lecia komunikacji miejskiej w Nowym Sączu autobus o numerze #354 polakierowano w barwy nawiązujące do klasycznego kremowo-czerwonego oraz ówcześnie obowiązującego żółtego schematu malowania. W takiej odsłonie Jelcz jeździł przez 5 lat, aż do 19 listopada 2013, kiedy po raz ostatni zjechał do zajezdni po wykonaniu kursów na linii nr 1.

W kwietniu 2010 r. znany sądecki artysta Mgr Mors, wraz z kolegą o pseudonimie Styles, w ramach akcji „Chopin łączy pokolenia” – 200 rocznicy urodzin kompozytora, pomalowali autobus #338. Jelcza w graffiti można było spotkać na ulicach miasta przez ponad rok.

W 2010 r. MPK rozpoczęło zakupy używanych autobusów MAN NLxx3. W 2013 r. dostarczono dziesięć Solbusów SM12. Pozwoliło to na stopniowe wycofywanie ostatnich kursujących PeeRek.

Ocalić od zapomnienia

Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji, które od blisko 15 lat dba o historię sądeckiej komunikacji zbiorowej, w 2011 r. zakupiło z zamiarem zachowania na pojazd zabytkowy autobus PR110U z 1983 r. o numerze taborowym #278. Na przyszły rok planowana jest jego kompleksowa odbudowa i przywrócenie do stanu fabrycznego. W Polsce zachowane są przynajmniej 23 sztuki PeeRek w różnym stanie technicznym, z czego około 6 jest sprawnych. 

W swojej kolekcji Stowarzyszenie posiada również dobrze znane sądeczanom z licznych akcji (m. in. Mikołajkowy Autobus, Galicyjska Linia Retro, WOŚP) autobusy Jelcz M11 #317 oraz Autosan H9-35 #94. Dobiegają też końca prace przy remoncie Autosana H6-20 #27, czyli krótkiego zielonego, a później żółtego autobusu, który łączył sądeckie osiedla na mniej uczęszczanych liniach.

Przywróćmy wspomnienia

Do góry